Przepis na zacuscę dostałem od Moniki, która z kolei odziedziczyłą go od swojej mamy Gabrieli. Tej ostatniej bardzo, bardzo dziękuję, bo przepis - choć prosty - jest niesamowity. Trzeba się rękami i nogami opierać, żeby nie zjeść całości za jednym posiedzeniem. Większość, jeśli nie wszystkie, przepisy na zacuscę podają dwa główne składniki: paprykę i bakłażan. Ten przepis to tylko i wyłącznie papryka. Nie wiem czy to jakaś specjalność transylwańska czy własna inwencja, ale bakłażanu mi w najmniejszym stopniu nie brakowało. Do przepisu staramy się użyć podłużnej czerownej papryki, która nie wiem jak się nazywa po polsku. Na Węgrzech to kápia. Według przepisu, miałem użyć 6 kilo papryki, ale ponieważ nie chciałem robić zapasu na całą zimę, zrobiłem zacusci z 1 kilograma. A może trzeba było? Zacusca to mój absolutny faworyt na wegetariańskie danie jesienno-zimowe.
1 kg czerownej podłużnej papryki
125 ml oleju roślinnego
sól
pieprz cały
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy (ja użyłem Dijon)
Czas przygotowania: ok. 1.5h
Czas przygotowania: ok. 1.5h
1. Umyte papryki grillujemy albo w piekarniku, albo - uwaga - na grillu, jeśli taki posiadamy. W rezultacie mają być ze wszystkich stron niemalże czarne - dzięki temu będziemy bez problemu mogli usunąć skórę. Moje były trochę niedogrillowane i miałem trochę problemów z ich obrobieniem. Tak czy siak, będzie OK.
2. Po obgrillowaniu obieramy papryki ze skóry i wyjmujemy pestki - ma nam pozostać jedynie miąższ, który następnie albo przepuszczamy przez maszynkę, albo bardzo drobno siekamy. W żadnym razie nie mamy zrobić z niego papki. Ja posiekałem.


Polecam wypróbować: tanio, szybko i przepysznie...
zapisuję do zrobienia
OdpowiedzUsuńFajny przepis!Co prawda w księstwie L. wybór papryki nie jest taki, jak na Węgrzech więc pozostało użyć zwykłej, ale też wyszło pyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze smakuje na grzankach w połączeniu z awokado:) e.