Słowo tikka oznacza kawałki, gryzy, czyli, że to co nam zostanie zaserwowane powinno być na tyle operatywne, że możemy to skonsumować za jednym razem. Oryginalnie, danie jest bez wątpienia indyjskie, wskazują na to składniki, przyprawy i nazwa. Natomiast, kurczak tikka został do tego stopnia przejęty przez kuchnię brytyjską, że stanowi jej najbardziej popularne danie, zostawiając w tyle rybę z frytkami i angielskie śniadanie.
Kurczak tikka może być serwowany bądź sam, bądź z masalą, czyli rodzajem curry, tworząc chicken tikka masala, o którym każdy w życiu słyszał. Ja postanowiłem nie robić curry, tylko samego kurczaka. Podałem go z ryżem basmati, przygotwanym jako ryż pilau, na który przepis wziąłem stąd. Niektóre ze składników pominąłem, dodając inne. Zaden problem. W rezultacie otrzymałem niesamowicie aromatyczną i lekką potrawę, idealną na dokładnie 34 stopni w cieniu.
Kurczak tikka (2 osoby)
400-450 g kurczaka (ja użyłem piersi, może być udko)
2 łyżki jogurtu naturalnego
1/2 łyżeczki proszku chilli (lub według uznania)
1 łyżeczka garam masala
1/2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka startego imbiru
2 wyciśnięte ząbki czosnku
sól
1/2 łyżeczki pomarańczowego barwnika spożywczego (opcjonalnie)
2 łyżki oliwy z oliwek
garść świeżej kolendry (ja, niestety, nie miałem)
Czas przygotowania: około 30 minut (bez marynowania)
1. Kroimy kurczaka na 2-3 cm kawałki. Myjemy, solimy i odkładamy na bok.
2. W osobnym naczyniu, takim do którego zmieści się nasze mięso, mieszamy wszystkie pozostałe składniki. Ostrożnie z barwnikiem spożywczym, jeżeli używamy, bo zafarbuje absolutnie wszystko. Ja użyłem go dlatego, że ostatnio w sklepie orientalnym zobaczyłem całe pudełko za równowartość ok. 5 złotych, więc postanowiłem spróbować. Efekt był ekstra kosmiczny.
3. Teraz przekładamy naszego kurczaka do miski z marynatą i dobrze mieszamy. Odstawiamy do lodówki. Mięso powinno się marynować przynajmniej 2-3 godzin, ale może i przez noc. Im dłużej, tym będzie później delikatniejszy.
4. Po wyciągnięciu z lodówki wykładamy mięso na blachę, zachowując odstępy. Możemy je nabić na szpikulec szaszłykowy, co jest metodą dużo mniej problemową i ułatwia obrócenie mięsa - ja niestety takiego kompfortu nie miałem. Nadmiar płynu z marynaty staramy się pozostawić w naczyniu, tak aby mięso nam się przy pieczeniu nie gotowało. W tym samym czasie nagrzewamy piekarnik do ok. 220 stopni.

Ryż pilau (2 osoby)
200 g ryżu basmati
1 goździk
1/2 listka laurowego
odrobina szafranu
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki ziaren kminku
2 łyżki oleju rożlinnego
266 ml ciepłej wody lub bulionu
1 średnia cebula
Czas przygotowania: 1 godzina (z namaczaniem)
2. Po tym czasie wlewamy do garnka olej, na to wrzucamy ziarnka kminku, listek laurowy, goździk oraz cynamon. Smażymy przez jedną minutę. Teraz wrzucamy posiekaną cebulę i smażymy przez kilka minut, aż zmięknie.
3. Czas na ryż. Wrzucamy odsączony ryż i posypujemy kurkumą i szafranem. Smażymy, delikatnie mieszając, w rezultacie obtaczając wszystkie ziarenka ryżu olejem. Po kilku minutach zalewamy wszystko ciepłą wodą z solą, lub bulionem. Doprowadzamy do wrzenia i przykrywamy. Płomień dajemy na najniższy stopień i przykrywamy szczelnie. Jeżeli mam nieszczelną przykrywkę, uciekamy się do pomocy folii aluminionej.
4. Gotujemy przez dokładnie 10 minut na najniższym ogniu, po czym gasimy palnik i - cały czas pod przykryciem - trzymamy tam nasz ryż przez dokładnie 5 minut. Teraz podnosimy przykrywkę i delikatnie mieszamy ryż, tak żeby powietrze dostało się pomiędzy wszystkie ziarenka. Gotowe.
Kombinacja przypraw w obu daniach dała znakomity rezultat, znacznie lepszy niż gdybyśmy serwowali mięso tylko z białym ryżem.
Uwielbiam kurczaka tikka, Twój wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne koszerne jedzenie widać fachowość przyrządzającego.
OdpowiedzUsuńKRIS NA PREZYDENTA!
OdpowiedzUsuń1 wypróbowany przepis z Twojego bloga. Kurczak pyszny:)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem dam połowę z ilości imbiru,bo był dla mnie nieco zbyt imbirowy, ale to już indywidualna sprawa. Poza tym super!